środa, 25 listopada 2009

Closterkeller - Aurum [2009]


Bez większego echa, bez emocji, tak spokojnie, bez namiętności dotarła do mnie nowa płyta Closterkeller-a. Nie liczyłem na nic, w końcu znam całą twórczość zespołu i Anji … nie liczyłem, że mnie tak pozytywnie zaskoczy, NIE! – po prostu powali mnie na łopatki.

Dopiero gdzieś zasłyszany powtórnie utwór "12 dni" mnie zelektryzował, dopiero po nim zapoznałem się z resztą i rozwaliła mnie cała płyta. Prawda, nie ma tu nic ponad to, co do tej pory prezentował Closterkeller, ale nie da się obok tego materiału przejść ze wzruszeniem ramion. Ania rozwala swoją melancholią, pięknym smutkiem, po prostu jest tutaj wszystko to, za co ją uwielbiam…

Clip z koncertu raczej taki sobie, ale utwór jest boski. O moim synu, którego coraz częściej nie umiem ochronić przed światem...

Brak komentarzy: